Winorośl i ekologia
Z punktu widzenia ekologii uprawę winorośli można prowadzić według trzech różnych technologii: konwencjonalnej , integrowanej i organicznej (biologicznej). Filozofia uprawy konwencjonalnej zakłada absolutną dominację człowieka nad przyrodą i traktuje środowisko naturalne głównie jako źródło zaspokajania potrzeb człowieka.
Według zasad tej technologii, winnica jest dla człowieka jedynie warsztatem pracy, czyli źródłem pozyskiwania winogron. Pogląd ten ukształtował się w stosunkowo niedalekiej przeszłości i nie należy go mylić z regułami uprawy tradycyjnej (klasycznej). Stosowana od wielu wieków tradycyjna uprawa winorośli opierała się na zasadach respektu i podporządkowania się przyrodzie. W uprawie konwencjonalnej natomiast, nadrzędnym celem człowieka jest osiągnięcie maksymalnych plonów wszelkimi dostępnymi sposobami, przy daleko posuniętej chemizacji (nawozy mineralne, herbicydy, środki ochrony). Efektem takiego podejścia do przyrody jest degradacja ekosystemu, przejawiająca się między innymi obniżeniem aktywności glebowych mikroorganizmów, zmniejszeniem zawartości humusu, pogorszeniem fizycznych właściwości gleby. Długotrwała chemizacja doprowadza wcześniej czy później do nadmiernego nagromadzania się w roślinach i glebie azotanów, pozostałości pestycydów i metali ciężkich. Stosowanie insektycydów o zbyt szerokim spektrum działania wyniszcza pożyteczne mikroorganizmy, co w efekcie doprowadza do zaniku naturalnej odporności roślin. Na szczęście taki sposób traktowania przyrody jest w zdecydowanym odwrocie, przynajmniej w naukowych programach i oficjalnych deklaracjach plantatorów.
Na zupełnie odmiennych regułach opierają się główne założenia uprawy integrowanej oraz organicznej. Działalność plantatora w tych systemach odbywa się w zgodzie i w pełnej harmonii z naturą. Nawożenie mineralne w integrowanej uprawie winorośli może być stosowane, ale musi być powiązane ze szczegółową analizą gleby.
W ochronie krzewów warunkiem zastosowania interwencyjnego zabiegu jest ścisłe prognozowanie i sygnalizacja pojawienia się szkodliwego patogenu. W ochronie chemicznej nie mogą być stosowane preparaty o wysokiej toksyczności, a większość metod chemicznych zastępuje się biologicznymi. Stosowane preparaty powinny być wystarczająco skuteczne, a jednocześnie nie mogą szkodzić pożytecznym organizmom. W uprawie integrowanej dopuszcza się stosowanie mało toksycznych herbicydów, ale w ograniczonym zakresie i w sposób kombinowany z innymi sposobami pielęgnacji gleby (czarny ugór, okresowe ściółkowanie, wysiew roślin okrywowych). Do uprawy winorośli na większą skalę poleca się w Polsce odporne na choroby mieszańce międzygatunkowe, więc spełnienie wymogów uprawy integrowanej jest znacznie ułatwione i powinno być traktowane przez naszych plantatorów jako rozwiązanie standardowe.
Bardzo interesującą przyszłością dla zakładanych w Polsce winnic i produkowanego wina może stać się technologia uprawy organicznej (biologicznej) winorośli. Metoda ta opiera się na założeniu, że częścią przyrody jest również sam człowiek. W uprawie organicznej dąży się do maksymalnego wykorzystania naturalnych metod produkcji i stworzeniu takich warunków, aby interwencyjna działalność człowieka została ograniczona do minimum. W ochronie krzewów niedozwolone jest stosowanie syntetycznych pestycydów. Dopuszczalne są jedynie klasyczne preparaty na bazie miedzi i siarki (ciecz bordoska, miedzian, siarkol), których stosowanie jest ściśle kontrolowane. Polecane są natomiast naturalne środki ochronne i lecznicze, jak na przykład wyciągi z roślin. W walce przeciwko szkodnikom, oprócz różnego typu pułapek dopuszcza się do użytku preparaty biologiczne, a do zwalczania przędziorków zamiast toksycznych akarycydów wykorzystuje się drapieżną formę Typhlodromus pyri . Nawożenie winnicy opiera się wyłącznie na wykorzystaniu nawozów organicznych, czyli obornika, kompostu, przyorywaniu roślin motylkowych itp. W pielęgnacji gleby nie stosuje się herbicydów. Cały przebieg produkcji winogron i wina jest pod względem wymagań technologii organicznej ściśle kontrolowany. Wino pochodzące z produkcji organicznej, po uzyskaniu odpowiedniego atestu, może być określane mianem "bioproduktu" ("biowina"). Szczegółowe przepisy upraw organicznych (biologicznych) reguluje organizacja pod nazwą IFOAM - International Federation of Organic Agriculture Movements (Międzynarodowa federacja na rzecz organicznego rolnictwa).
Dostosowanie się do wymogów organicznej uprawy winorośli jest w Polsce nie tylko realne, ale nawet znacznie łatwiejsze niż w krajach typowo winniczych, gdzie w zdecydowanej większości są uprawiane mocno już zdegenerowane i wrażliwe na choroby odmiany Vitis vinifera . Niektóre odmiany polecane do uprawy w Polsce, na przykład: Bianca, Sibera, Seyval Blanc, Muskat odeski, ze względu na wysoką odporność na choroby, wprost idealnie nadają się do uprawy biologicznej. Należy bowiem pamiętać, że właśnie podatność roślin na choroby grzybowe jest największym problemem upraw ekologicznych.
Wyniki wieloletnich badań w moim gospodarstwie dowodzą, że w najcieplejszych rejonach Polski polowa uprawa przerobowych odmian winorośli może być opłacalna. Uprawa winorośli musi być jednak połączona z przerobem owoców we własnym gospodarstwie, tak jak to ma miejsce w krajach o ugruntowanych tradycjach winniczych. Odbudowa zapomnianych już w Polsce tradycji winiarskich nie jest jednak zadaniem łatwym. Nie chodzi tutaj nawet o pokaźny zasób wiedzy, jaki w związku z podjęciem tej działalności należy posiąść. Warunkiem osiągnięcia sukcesu jest postawienie na jakość wina , a nie na ilość, jak to miało miejsce za czasów PGR-owskiej uprawy konwencjonalnej. Pod zakładane winnice należy przeznaczać wyłącznie osłonięte i nasłonecznione działki na stokach o ekspozycji południowo-zachodniej lub południowej w najcieplejszych rejonach Polski. Użyty materiał sadzeniowy powinien być dobrej jakości, a wszystkie czynności agrotechniczne związane z prowadzeniem winnicy muszą być wykonywane poprawnie i terminowo. Powszechnie stosowanym zabiegiem powinna być redukcja plonowania do poziomu 1-1,5 kg winogron z 1 m2 winnicy. Dobrze dojrzałe i zdrowe winogrona oraz sprawnie przeprowadzona winifikacja zagwarantują wtedy wysoką jakość wina.
Otwarcie się Polski na Europę Zachodnią i jej kulturę materialną powoduje wzrost zainteresowania uprawą winorośli oraz spożywaniem wina. Zbliżająca się integracja z Unią Europejską przemiany te przyspieszy i jeszcze bardziej uwidoczni. Przesunięciu granicy rentownej uprawy winorośli bardziej na północ sprzyja nie tylko powstawanie nowych, odporniejszych odmian, ale także globalne ocieplanie się klimatu Ziemi. W południowych rejonach Polski (najlepszych do uprawy winorośli), nie brakuje bardzo dobrych terenów pod winnice, często odłogowanych po zlikwidowanych PGR-ach. Są rolnicy chętni do podjęcia tej działalności. Są nawet preferencyjne kredyty. Przyszłość polskiej wsi widzi się właśnie w urozmaiconej, często alternatywnej produkcji, głównie w obszarze przetwórstwa rolno-spożywczego! Winorośl może być z powodzeniem uprawiana również w coraz liczniej powstających gospodarstwach agroturystycznych.
Świeże, zdrowe i smaczne winogrona prosto z krzewu oraz butelka dobrego, domowego wina z chłodnej piwnicy mogą być dodatkową atrakcją przyciągającą turystów.
Dlaczego więc liczne już w Polsce winnice rodzinne (na razie niewielkie) nie mogą na siebie zarobić? Jedyną przeszkodą, ale jak się okazuje nie do przebycia dla drobnego producenta wina, jest aktualny stan prawny, jaki obowiązuje w Polsce w tej branży. Przepisy winiarskie są dostosowane wyłącznie do dużych przemysłowych przetwórni produkujących napoje tylko z nazwy przypominające wino. Skomplikowana procedura uzyskiwania zezwoleń, konieczność posiadania zakładu produkcyjnego z zapleczem socjalno-sanitarnym, magazynowym itp. Jak się okazuje, zgodnie z polskim prawem, każdy winiarz bez względu na skalę produkcji musiałby posiadać specjalistyczne laboratorium winiarskie. Nie ma możliwości, tak jak na przykład w EWG, zlecania analiz specjalistycznym laboratoriom winiarskim. Dodatkowo, jeżeli winiarz nie miałby odpowiednich kwalifikacji, powinien zatrudnić również laboranta! Nawet właściciel niewielkiej winnicy rodzinnej, produkujący wino na lokalny rynek, byłby pod pręgierzem licznych urzędników i to z kilku miejscowych urzędów. Tymczasem w krajach Unii Europejskiej, do której przecież zdążamy, winiarnia to często tradycyjna, klasyczna piwnica, wyremontowana stodoła lub garaż i nie stanowi to żadnej przeszkody, by wino z takiego "château" było sławne na całym świecie!
Roman Myśliwiec
Świat Win nr 3/03r.
Świat Win nr 3/03r.